Rodzina

Jak Polacy planując emeryturę inwestują w dobrowolne programy emerytalne?

Między marzeniem a rzeczywistością finansową – perspektywa przyszłej emerytury w oczach polskiego społeczeństwa

Maszyny szumiące w oddali, pukanie klawiszy w biurowym zgiełku, dynamiczne transakcje na giełdzie – pejzaż codzienności, który kiedyś zatrzyma się w obliczu zasłużonego odpoczynku emerytalnego. Zakładając milionowe marzenia o złotych latach wolnych od pracy, każdy z nas musi zastanowić się, jakie działania podjąć, aby przyszła emerytura była nie tyle wyzwaniem, ile prawdziwym spełnieniem. W momentach gorących dyskusji przy rodzinnym stole czy w koleżeńskim gronie na temat zarządzania własnymi oszczędnościami, niejednokrotnie poruszane są kwestie dobrowolnych programów emerytalnych. Społeczne postrzeganie inwestowania ma kolory tęczy – od zdecydowanej nieświadomości po strategiczne zakorzenienie w codziennej praktyce finansowej. Uświadamiając sobie niestabilność systemu i państwowych obietnic, wielu z nas z zapartym tchem podąża ku schematom, które mogą zapewnić spokojną przyszłość finansową.

W szczegółach badania „Polak Inwestor 2023” ogłoszono interesujące spostrzeżenia. Gromko biją serca zarówno aktywnych inwestorów, jak i osób, które dopiero rysują swoje ścieżki w zakamarkach finansowego świata. Uwikłani w pętlę codziennych wyborów, niezależnie od statusu, ujawniają oczekiwania, by długofalowo zadbać o zakątek bezpieczeństwa na starość. To właśnie ten motyw wybrzmiewa najgłośniej w statystykach i na każdym kroku podkreśla ważność mądrego podchodzenia do tematu emerytury.

Z drugiej strony, odnaleźć można żywotną potrzebę edukacji ekonomicznej. Nie można przecież iść na ślepo przez meandry inwestowania. Podejmowanie decyzji w zakresie finansów własnych zdaje się być dla znacznej grupy Polaków, jak zwiedzanie nieznanego miasta bez mapy lub bieg po lesie bez ścieżki.

Dobrowolne programy emerytalne jako nieodgadniony skarb

Województwo mazowieckie, dolnośląskie, a także wielkopolskie to regiony, gdzie z większym zaufaniem podchodzi się do tematu PPK (Pracowniczych Planów Kapitałowych). Jednakże pośród tłumu roszad i planów osobistych nie powinno ujść niczyjej uwadze, że mowa tutaj o instrumentach, które jeszcze nie zagościły na stałe w portfelach inwestycyjnych wielu Polaków. Uczestnictwo w IKE (Indywidualnych Kontach Emerytalnych) i IKZE (Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego) wybiera garstka, jakby omijając okazję do zysków na przyszłość.

Obnażając otwartym tekstem mechanizmy PPK, zarysowuje się schemat współpracy między trójcą: pracownikiem, pracodawcą oraz państwem. Rzecz jasna wygląda to kusząco na papierze, lecz czy zaufanie do wspomnianego programu jest prawdziwie głębokie? Spójrzmy prawdzie w oczy – brakuje tu nie tylko powszechnej edukacji ale i konkretów, które przekonałyby do chwytania tej finansowej okazji. Czytając między wierszami, program zyskuje jednak na znaczeniu w oczach ekspertów i wszystko wskazuje na to, że staje się jak pełne życia drzewo w ogrodzie możliwości finansowych.

W pogoni za bezstresowym jutrem

Coraz częściej Polacy doceniają siłę i wartość dobrego stawiania na różnorodność aktywów. I choćby czasami w szybkim tempie życia wydawało się, że przemyślane decyzje finansowe wymagają nadludzkich sił, to jednak rosnąca świadomość wskazuje na skuteczność troski o spokojną emeryturę. Jak trafnie ujmuje Izabela Kozakiewicz, to jednak „kropla drąży skałę” – im więcej dialogu i wymiany poglądów na temat programów emerytalnych, tym pokaźniejsza szansa na rozsądne i owocne gospodarowanie własnymi środkami na przyszłość.

Przemyślanie doboru strategii inwestycyjnej w ramach PPK może być ałtatorem bezsenności dla niektórych, a dla innych – mapą gwiazd prowadzącą ku bezpiecznym finansom. Wspólnym mianownikiem jest tu jednak fakt, że uczestniczący w programie mogą się poczuć jak kapitanowie własnych losów w owym morskim rejsie ku emeryturze.

Podczas gdy biały pył zegarów bezwiednie opada na nasze codzienne sprawy, niezmiernie istotne wydaje się przybliżenie sobie programów emerytalnych jako sfer, w których można pozytywnie wpłynąć na kształt przyszłości. Ani euforia, ani zwątpienie nie są dobrym doradcą. To wyważona refleksja, posiadanie konkretów i osoba dobrego eksperta mogą pomóc znaleźć odpowiedni balans w tym działaniu. W kwestii dobrowolnych programów emerytalnych – jak się okazuje – jeszcze wiele przed nami, by brnąć przez meandry niewiedzy i finansowych bitew o bezstresowe jutro.